![]() |
SwiatKsiazki.pl |
Główna bohaterka, nazywana Dzikim Okiem, wychowująca się bez rodziców, trochę pogardzana w lapońskiej społeczności ze względu na powiązania jej ojca z komunistami, to taka współczesna wiedźma. Z jednej strony odrzucana na margines, uważana za starą pannę, którą nikt się nie zainteresuje, z drugiej obdarzona niezwykłym darem leczenia. Autorka wykreowała silną kobietę, nieco prymitywną, która żyje w zgodzie z naturą, rozumie ją i czerpie z niej niezwykłą siłę. Dzięki swojej wiedzy Dzikie Oko jest niezależna, nie musi zabiegać o zainteresowanie mężczyzn, by przeżyć w tych trudnych czasach. Przynajmniej do czasu aż poznaje Johannesa.
Johannes Angelhurst to młody nazistowski fotograf, który w 1941 roku przebywał w niemieckim obozie w Babim Jarze na Ukrainie, miejscu kaźni ukraińskich Żydów. Johannes regularnie narkotyzuje się, by nie pamiętać o tamtej traumie i o swojej roli w mordzie, jednak makabryczne zadanie, jakie ma do wykonania w obozie w Titowce, skutecznie nie pozwala mu zapomnieć o tym, kim jest i gdzie się znajduje. Narrator nie mówi wprost, jaką dokładnie rolę Johannes odgrywał w Babim Jarze, jednak bez wątpienia brał udział w ludobójstwie.
Kettu stara się pisać w sposób bardzo sensualny, opisuje twardą rzeczywistość wojny, kiedy każda chwila może być ostatnią, a jako że opowiada o wielkiej miłości fińskiej akuszerki i esesmana, sporo tu gwałtownych emocji, trudnych decyzji, przemocy i prymitywnych zachowań. Z tego, co czytałam w innych recenzjach, szczególnie krytykowane są mocne, wręcz zezwierzęcone sceny erotyczne, zwykle opisywane bardzo prymitywnym, wulgarnym językiem. Przyznam, że sama trochę się irytowałam, czytając te fragmenty, ale z drugiej strony czego oczekuje czytelnik, który sięga po powieść o życiu w obozie koncentracyjnym?
Na pewnym poziomie odbioru "Akuszerka" jest uniwersalną opowieścią o tragicznym losie kobiet w czasie wojny, o tym, jak potrafią być silne i do czego są w stanie się posunąć, by chronić swoich bliskich, szczególnie dzieci. Kettu kreuje silne postaci kobiet, które potrafią wiele zrobić, by osiągnąć to, czego pragną, a z drugiej strony ich los w przerażający sposób jest zależny od mężczyzn. Nawet Dzikie Oko, początkowo niezależna akuszerka i uzdrowicielka, poznawszy Johannesa, zachowuje się, jakby straciła rozumu, jest przekonana, że doskonale go zna, nie bardzo przejmuje się tym, że być może ma do czynienia ze zbrodniarzem z Babiego Jaru.
Mimo wszystko o ile postaci kobiet w "Akuszerce" zbudowane zostały bardzo zgrabnie i ze sporym wyczuciem ich sytuacji (oprócz Dzikiego Oka szczególnie interesująco jawi się Lispet Näkkäla), to kreacje mężczyzn załamują, włącznie z wiecznie odurzonym głównym bohaterem, który ma słaby kontakt z rzeczywistością, a i w tych rzadkich chwilach przytomności nie potrafi się na nic zdecydować.
O książce przeczytałam na blogu Pauliny Małochleb Książki na ostro i choć sama nie nazwałabym "Akuszerki" powieścią "genialną", muszę przyznać, że mimo dramatycznej fabuły i miejscami przesadnie wykreowanych scen powieść Kettu przeczytałam z zainteresowaniem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz