"Miasto Pożeraczy Deszczu" to fascynująca powieść przygodowa, która wciąga już od pierwszych zdań. Thomas Thiemeyer stworzył świetną historię, w kreowaniu której wykorzystał mity i legendy o tajemniczym mieście Inków, które przetrwało XVI-wieczne najazdy hiszpańskich konkwistadorów. Autor stworzył atrakcyjną fabułę książki dzięki wykorzystaniu postaci historycznych takich jak Aleksander von Humboldt czy Leonardo da Vinci, których historia łączy się z postaciami będącymi wytworem wyobraźni twórcy. Dzięki temu zabiegowi fabuła nabiera cech prawdopodobieństwa.
Autor bez wątpienia ma dużą wiedzę o przyrodzie i topografii Peru, dzięki czemu opisy penetrowanego przez podróżników terenu są barwne i działają na wyobraźnię. Czytelnik ma wrażenie, że razem z bohaterami przemierza tereny wokół rzeki Colki i odnajduje w sobie ducha odkrywcy. Myślę, że książka zyskuje wiele na wprowadzeniu barwnej postaci Valkrys Stone, czerwonowłosej wojowniczki, której nie może pokonać żaden mężczyzna. Zyskuje pewnie dlatego, że jest to postać najbardziej skomplikowana psychologicznie. Pozostałe są nieco bardziej szablonowe. Byłam ciekawa, jak zostanie rozwiązana sprawa konfrontacji Valkrys i Humboldta. Jeśli chodzi o kreację postaci, to standardem w powieściach przygodowych (który zwykle się sprawdza) jest wprowadzenie grupy przyjaciół, którzy wyruszają w nieznane.
Wartka akcja, malownicze (nienużące) opisy przyrody i krajobrazu, sympatyczni bohaterowie oraz wzruszające zakończenie, czyli wszystko, czego domagamy się od powieści przygodowej. Polecam "Miasto Pożeraczy Deszczu" - nie tylko młodzieży.
OKIEM EDYTORA: książka ma bardzo ładną okładkę, która idealnie pasuje do gatunku, a tekst główny jest złożony odpowiednim fontem, dzięki czemu książkę czyta się z przyjemnością. Jednak twarda oprawa i papier o dużej gramaturze sprawiają, że książka jest dość ciężka. Nie podoba mi się również połączenie krojów szeryfowych i bezszeryfowych w tytule i podtytule na okładce oraz stronie tytułowej.
Widzę, że ciekawa lektura. Z chęcią poznam tę książkę mimo iż chyba bardziej dla młodzieży, ale co tam najwyżej dam bratankowi jak mi nie przypadnie do gustu.
OdpowiedzUsuńNie jestem do końca zainteresowana tą książką, ale wiem komu mogłabym ją polecić. Zwłaszcza, że znalazł się tam wątek podróżniczy dotyczący Peru.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę miłej niedzieli!