Świetna, skrząca się humorem, szczególnie w warstwie językowej, powieść o miłości i honorze, dla których bohaterowie są w stanie poświęcić życie. Bardzo wyraziste, ciekawe postaci i interesujący pomysł (z niespodzianką), wokół którego skonstruowana została fabuła książki są chyba jej największymi zaletami. Szkoda tylko, że powieść jest tak krótka i opiera się właściwie na jednym wątku. Ciekawie by było też poznać inne przygody stolnikowica Dydyńskiego.
Poza tym Jacek Komuda musi być wielkim miłośnikiem sarmatyzmu i czasów szlacheckiej Rzeczypospolitej. Widać to niemal na każdej stronie powieści o losach Dydyńskiego – autor lubuje się w języku tamtych czasów. Pisze piękną prozą stylizowaną na język szlachty, doskonale orientuje się nie tylko w słownictwie określającym stroje szlachty, broń i sposoby walki, ale także w zwyczajach szlacheckich. Ciekawym pomysłem było umieszczenie na końcu powieści krótkiego słowniczka objaśniającego miejsca w tekście, które mogą być niezrozumiałe dla mniej obeznanego z sarmatyzmem czytelnika. W słowniczku trochę historii, trochę zwyczajów i przykładów językowych – napisane równie wciągająco jak sama powieść.
No i oczywiście nie mogę nie skomentować formy książki, a tu przede wszystkim zachwyty nad ilustracjami Huberta Czajkowskiego.

Ciekawa książka jak wynika z Twojej recenzji :)
OdpowiedzUsuńJeszcze tydzień temu powiedziałabym tej książce "nie", ale teraz jestem świeżo po lekturze powieści, której akcja toczy się w średniowieczu (a historię omijam szerokim łukiem :)), myślę więc że i ta mogłaby przypaść mi do gustu... Jestem ciekawa przede wszystkim wspomnianego przez Ciebie humoru ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNo właśnie nie jestem przekonana co do tego sarmatyzmu, nie jest to moja ulubiona epoka w dziejach Polski i raczej mnie odstręcza, niż zachęca. Mimo to fajnie, że ktoś potrafił to przekuć na powieść awanturniczą:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Ja za to książkom, których akcja toczy się w średniowieczu mówię tak! Szczególnie, że całość zapowiada się na prawdę interesująco.
OdpowiedzUsuń